„Nawet jak kran odkręcę to wylatuje Holland” – pisze ukrywający się pod pseudonimem Janko Walski na portalu niezalezna.pl.
W skrócie – film o Leopoldzie Sosze stawia Polaków w złym świetle. Bohater filmu był drobnym złodziejaszkiem, którego stać było na bohaterski czyn uratowania Żydów w czasie wojny. To jednak nie wystarcza. BYŁ ZŁODZIEJASZKIEM. A przecież powinien być nieskazitelny. Nie można tego więc nie odczytywać jako kolejny zamach na szlachetny naród polski.
Cały wpis to rozbudowana krytyka poczynań Agnieszki Holland – córki Henryka Hollanda, działacza PZPR. W związku z pochodzeniem i z jej poglądami, ujawnionymi w filmie, „Agnieszce Holland bliżej do sowieckich sługusów, do Kiszczaka, Jaruzelskiego niż do naszych narodowych bohaterów, do Jarosława Kaczyńskiego, Macierewicza! Nie jest sama. Cały ubekistan wraz ze swoimi nowymi nabytkami, z Michnikiem, Komorowskim, Tuskiem, Grossem, ze znaczną częścią popeerelowskich elit, jest z nią. Wraz z najbardziej wpływową częścią Narodu, t.j. taką, na którą łatwo wpłynąć za pomocą mediów”.
Jak to dobrze, że są Polacy bardziej polscy od pozostałych.
fot. Wikipedia/CC